Kilka słów o mikronakłuwaniu

Zabiegi odmładzające są przeróżne. Jedne dają nam natychmiastowe efekty, inne wymagają cierpliwości, ale za to ich rezultaty są naturalne i trwałe. Takie rozłożone w czasie działanie pobudza naturalne procesy regeneracji tkanek, a przy tym nie niesie ze sobą ryzyka zmiany rysów twarzy. Należy do nich modny obecnie zabieg Dermapen, czyli odmładzające mikronakłuwanie.  

Szerokie spektrum działania

Istotą zabiegów bazujących na technice mikronakłuwania jest pobudzenie skóry do odnowy poprzez nakłucie jej krótkimi, cieniutkimi igłami. Urządzenie Dermapen ma końcówkę zakończoną jedenastoma igiełkami, które poruszają się w sposób pulsacyjny, nakłuwając gęsto i szybko duże powierzchnie skóry.
– Można ustawić zarówno prędkość pulsacji, jak i długość igieł, od 0,25 mm do 2,5 mm – wyjaśnia dr Magdalena Tyc-Tyka, właścicielka MTTEstetica Kliniki Promocji Zdrowia w Krakowie – Te najdłuższe igiełki są wykorzystywane przy zabiegach leczenia blizn, głębokich przebarwień i rozstępów lub przy głębokim liftingu.

Dermapen ma bowiem bardzo szerokie spektrum działania – warto skorzystać z tej techniki nie tylko w celu odmłodzenia, ale i np. przy problemie z wypadaniem włosów. Regularne zabiegi są w stanie poprawić także kondycję skóry głowy i pobudzić osłabione włosy do odnowy.

Dlaczego mikronakłucia działają?

Skuteczność zabiegu to efekt połączenia mikronakłuć, czyli bodźca fizycznego, z działaniem substancji aktywnych. Zdaniem dr Magdaleny Tyc-Tyki, nakłuwanie powoduje powstawanie w skórze mnóstwa kanalików, przez które jak gąbka wchłania ona nakładane w trakcie zabiegu substancje czynne (zawarte w preparatach używanych również do tradycyjnej mezoterapii). Należą do nich niskocząsteczkowy kwas hialuronowy, witaminy, aminokwasy, czynniki wzrostu, peptydy. Kanaliki te są otwarte przez kilka godzin, dlatego jeszcze po zabiegu warto wzbogacać skórę, stosując odpowiednie preparaty, które penetrują ją nawet kilkaset razy silniej niż gdyby były nakładane na nienakłuwaną skórę.

Zabieg zaczyna się od znieczulenia kremem Emla. Teoretycznie można go wykonywać bez znieczulenia, ale wiąże się to z nieznacznym dyskomfortem, więc w praktyce nie warto tej czynności pomijać. Następnie na oczyszczoną skórę lekarz nakłada aktywny preparat, np. koktajl do mezoterapii, zawierający kwas hialuronowy oraz aminokwasy i witaminy. Jego cząsteczki będą w trakcie nakłuwania przenoszone w głąb skóry. Głębokość nakłuć jest dobierana indywidualnie do potrzeb skóry pacjenta.
Odmłodzenie i wygładzenie

– Dermapen wyraźnie wygładza zmarszczki i bruzdy, zwłaszcza nosowo-wargowe. Podczas powolnego przesuwania urządzenia po skórze, igiełki z ogromną prędkością pulsują, tworząc w skórze liczne kanaliki – tłumaczy doktor Magdalena Tyc-Tyka – Mikronakłuwanie można przyrównać do metod frakcyjnych, przy stosowaniu których część skóry jest uszkodzona, a część pozostaje nienaruszona, dzięki temu proces regeneracji jest dość szybki. Potem znowu nakładany jest preparat z substancjami czynnymi, a po ukończeniu zabiegu – krem uspokajający.

Bezpośrednio po zabiegu skóra jest mocno zaróżowiona . Nie jest to jednak na tyle widoczne, by nie można było np. wrócić do pracy. Tego samego dnia można wykorzystać otwarcie kanalików w skórze i nałożyć na skórę swój ulubiony krem lub olejek zawierający dużo aktywnych substancji. Przez kolejne dwa dni twarz może być lekko zaczerwieniona, jak po niewielkimoparzeniu słonecznym, ale po nałożeniu podkładu, tego nie widać.

Nasilające się z każdym miesiącem efekty

Zabieg dobrze jest powtórzyć po kolejnych dwóch tygodniach. Generalnie zaleca się wykonywanie serii dwóch-czterech zabiegów w odstępach co dwa-cztery tygodnie. Pierwsze rezultaty są widoczne bardzo szybko, już parę dni potem można odczuć, że skóra jest lepiej napięta. Ale to dopiero początek pozytywnych zmian. Proces naprawczy postępuje przez kilka następnych miesięcy.
Zdaniem dr Magdaleny Tyc-Tyki mechanizm nakłuwania skóry powoduje mikrouraz, który stymuluje skórę do samoleczenia i uruchamia procesy regeneracyjne. Na początku występuje utrzymujący się jeden-trzy dni stan zapalny. Uwalniane z komórek krwi czynniki wzrostu powodują namnażanie się i wzrost aktywności komórek skóry. Pobudzone fibroblasty zaczynają produkować nowy kolagen, elastynę oraz substancje odpowiedzialne za nawilżenie skóry. Zaczyna się proces formowania nowych tkanek, który trwa nawet kilka miesięcy. Następnie dochodzi do tzw. remodelingu – przebudowy naprawczej, dzięki której skóra jest prawidłowo pogrubiona, zagęszczona, napięta, elastyczna i nawilżona. Jednym zdaniem: z każdym dniem po zabiegu wyglądamy tylko lepiej.

Informacje o ekspertcie:

Dr Magdalena Tyc-Tyka – certyfikowany lekarz medycyny estetycznej Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, konsultant programu LEAP, autorka artykułów prasowych dotyczących medycyny estetycznej, właścicielka kliniki specjalizującej się w kosmetologii nowoczesnej MTTEstetica Kliniki Promocji Zdrowia w Krakowie www.mttestetica.pl