Redakcja portalu PragnieniaKobiet.pl na zaproszenie kliniki Pulsmed w Łodzi uczestniczyła w pokazie implementacji nici kosmetycznych. Mówiąc prostszym językiem, miała okazję obserwowania innowacyjnego niechirurgicznego liftingu twarzy.
Zabieg liftingu przy zastosowaniu nici jest w Polsce jeszcze nowością, chociaż na świecie, szczególnie w Ameryce Północnej i Południowej oraz w Japonii i Korei, jest bardzo popularny. Przez wielu lekarzy uznawany jest za przyszłość chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej.
Zabieg przeprowadzany jest przy użyciu nici PDO, wykonanych z polidioksanonu, biodegradowalnej substancji chemicznej, która od ponad 20 lat jest wykorzystywana do produkcji wchłanianych szwów chirurgicznych. Nici działają w dwóch zakresach: po pierwsze mechanicznie napinają skórę, a po wtóre – stymulują produkcję nowego kolagenu. Tym samym wpływają na skórę dwuetapowo: bezpośrednio po zabiegu następuje wygładzenie zmarszczek i podciągnięcie tkanek w wyniku naciągnięcia ich przez nici, a po czasie od dwóch tygodni do kilku miesięcy zwiększa się jędrności, elastyczność i napięcie skóry wynikające z nasilenia produkcji nowego kolagenu.
W gabinecie Kliniki Bariatrii i Chirurgii Plastycznej Szpitala Prywatnego Pulsmed zabiegowi poddała się pani Irena, sześćdziesięciopięciolatka, która mimo dojrzałego wieku radością życia mogłaby obdarzyć niejedną młodszą kobietę. Przed zabiegiem jej twarz została na ok. 40 min. posmarowana maścią znieczulającą, gdyż mimo małej inwazyjności, twarz miała być kilkunastokrotnie nakłuta.
Zabieg wykonywał kierownik kliniki, dr Zbigniew Kowalczyk przy udziale prezentującego metodę dr Roberta Chmielewskiego, związanego z warszawską Rclinic. Przed przystąpieniem do działania lekarze wyznaczyli na twarzy p. Ireny miejsca wkłuć na obu połowach twarzy i planowany przebieg nici pod skórą. Następnie przy pomocy kilku rodzajów bardzo cieniutkich igieł o różnej długości z poprowadzoną wewnątrz nicią PDO przeciągnęli nici w tkance skóry właściwej, najpierw po jednej stronie twarzy, a następnie po drugiej.
Wrażenia obserwujących były jednoznaczne: wyglądało to jak fastrygowanie, tyle że nitka nie pokazywała się co jakiś czas za igłą, jak to ma miejsce w przypadku tego podstawowego sposobu szycia. Nici zabiegowe zostały wprowadzone w całości pod skórę – pozostaną tam do czasu rozpuszczenia się, napinając skórę i stymulując ją do produkcji nowego kolagenu.
Zakres zabiegu u pani Ireny obejmował podniesienie owalu twarzy ku skroniom, napięcie bruzd i korekcję zmarszczek pod oczami. Każde z tych zadań zostało wykonane przy użyciu innej specjalistycznej igły. Główna odpowiedzialność spoczęła na nici haczykowatej MBG, najbardziej zaawansowanej nici PDO do wykonywania zabiegów medycyny estetycznej. Została wykorzystana jako stelaż, ponieważ ma wysoką zdolność utrzymania opadających tkanek w nowej pozycji. Ta zdolność wynika z tego, iż nić haczykowata zawiera, zgodnie z nazwą, szereg mikroskopijnych haczyków, które po zaimplementowaniu w tkankach otwierają się tylko w jedną stronę. Skóra podpięta haczykami nie ma możliwości opadania.
Zabieg przebiegał bardzo spokojnie. Nie było krwi, jeśli nie liczyć kilku kropel wytartych natychmiast odkażonym gazikiem przez lekarzy, nie było niepokoju. Pani Irena informowana była o kolejnym wkłuciu i kilkakrotnie pytana o to, czy chce, aby zrobić krótką przerwę – nieruchome siedzenie dojrzałej osobie może czasami sprawiać trudność. Przerwa nie była potrzebna. Dało się natomiast zauważyć, że pani Irena ściska od czasu do czasu oparcie fotela. Po zabiegu potwierdziła, że kilka razy poczuła nieco silniejszy ból, ale silny nie na tyle, aby protestować przed kontynuacją działania lekarzy.
Zabieg trwał ok. 30 minut. Po jego zakończeniu twarz pacjenta jest wzdłuż podskórnego przebiegu nici wzmacniana zewnętrznie cienkim plastrem, co dane nam było zaobserwować u pani Jadwigi, pięćdziesięciosześcioletniej pacjentki, która miała wykonywany zabieg bezpośrednio przed panią Ireną. Pani Jadwiga swoje odczucia w trakcie przeciągania igły nazwała „trochę nieprzyjemnym uczuciem”, nie stawiając ich w równym rzędzie z bólem. Plastry miała zdjąć po 2-3 dniach, a przypadku wystąpienia opuchlizny, co może się zdarzyć jako reakcja na nakłuwanie, obie panie miały zalecone przykładanie do twarzy owiniętego w ściereczkę lodu.
Pełny efekt oddziaływania na skórę twarzy nici PDO według lekarzy następuje po ok. 5-6 tygodniach. Już bezpośrednio po zabiegu widać było podniesienie owalu twarzy, raczej subtelne niż spektakularne i to, według nas, bardziej zaleta niż wada. Nie byłoby bowiem nic gorszego niż za mocno naciągnięte policzki.
Nie tylko twarz
Zabieg nićmi PDO może być stosowany na twarz w przypadku poziomych zmarszczek czoła, lwiej bruzdy czołowej, obniżenia zewnętrznego brwi, zwiotczenia skóry poniżej powiek dolnych, pogłębionych fałd nosowo-wargowych, bruzdy policzkowo-jarzmowej, fałdu podbródkowego, linii marionetki, V-liftingu, opadających policzków, zwiotczenia skóry poniżej żuchwy, zmarszczek palacza.
Co więcej, ciało może również zostać poddane nieinwazyjnemu zabiegowi nićmi. Zabieg może poprawić fałdy i zmarszczki skóry na szyi i dekolcie, unieść, ujędrnić i ukształtować piersi, poprawić elastyczność w obrębie zwiotczałego brzucha (np. po porodach czy po zabiegu liposukcji), zmniejszyć objętość w talii, unieść pośladki, zwiększyć ich sprężystość, dokonać korekty asymetrycznych bioder, zmniejszyć objętość i podnieść elastyczność ud, skorygować linię łydek, zredukować objętość przedramienia, podnieść elastyczność zwiotczałych pach i ramion, dokonać korekty linii pleców w miejscu przylegania bielizny, wspomóc leczenie łysienia.
Ten spis możliwych zastosowań zabiegu nićmi PDO daje wyobrażenie o szerokim zakresie jego zastosowania. Nie wszyscy i nie zawsze mogą jednak poddać się zabiegowi.
Kto nie może poddać się zabiegowi?
Przeciwwskazaniem do stosowania nici PDO są stany zapalne skóry i tkanki podskórnej, występowanie zrostów i zwłóknień w obrębie skóry i tkanek podskórnych, choroby autoimmunologiczne, padaczka, choroby psychiczne i zaburzenia krzepliwości krwi. Szczególne zalecenia przed wykonaniem zabiegu dotyczą pacjentów ze sztuczną zastawką, którzy przyjmują leki rozrzedzające krew, a także pacjentów z chorobą wieńcową przyjmujących kwas acetylosalicylowy (np. aspirynę). Tacy pacjenci mogą mieć wykonany zabieg, jednak powinni o swoich schorzeniach poinformować lekarzy w celu zmiany stosowanych leków.
Jakie korzyści przynosi zabieg?
Zabieg z wykorzystaniem nici nie wymaga specjalnych przygotowań ze strony pacjenta. Panie Irena i Jadwiga musiały podjąć tylko decyzję. Na ich skórze nie wykonano żadnych cięć, zatem nie będą miały nawet najmniejszych blizn. Obrzęk i zaczerwienienie skóry związane z zabiegiem ustąpią samoistnie po kilku godzinach. Jedyną oznaką wykonania zabiegu będą ewentualnie utrzymujące się do odpadnięcia (nie można ich zrywać) maleńkie strupki w miejscach nakłucia. Obie panie nie będą więc przechodziły pozabiegowej rekonwalescencji. Otrzymały natychmiastowy efekt, który jeszcze się wzmocni i utrzyma bez dodatkowego wysiłku przez długi czas.
Warto zwrócić uwagę, że nici PDO pozwalają szybko, w sposób mało inwazyjny i bezpieczny zlikwidować nawet dużą asymetrię twarzy, np. opadającą brew czy kącik ust. Ten nie tylko estetyczny wymiar zabiegu jest nie do przecenienia.
Panie, które poddały się opisanemu zabiegowi, nie ponosiły jego kosztów – były to zabiegi pokazowe. Obie zgodnie stwierdziły, że gdyby miały zapłacić ok. 5000-6000 zł, zastanawiałyby się dłużej. Bezpośrednio po zabiegu stwierdziły, że cieszą się z tego, iż zrobiły coś wyłącznie dla siebie, swojego samopoczucia i samooceny. Psychiczny aspekt zabiegu również dał o sobie znać.
Podsumowanie
Nieinwazyjność, bezpieczeństwo, szybkość i natychmiastowy, długo utrzymujący się efekt to niewątpliwe zalety zabiegu. Wadą dla osób mniej zorientowanych mogą być będą koszty. Bardziej rozeznani koszty zabiegu potraktują jak zaletę, gdyż w porównaniu z innymi tego typu zabiegami, nici PDO są stosunkowo tanie. Jeśli więc ktoś rozważa poprawienie urody czy naprawienie błędu natury, śmiało może brać pod uwagę niechirurgiczny lifting nićmi PDO.
Więcej na temat liftingu nićmi PDO przeczytasz TUTAJ.