Skóra bez blizn potrądzikowych

Blizny potrądzikowe mają postać małych, okrągłych, kraterowatych dołeczków, przez które cera wygląda jakby była dziurkowana. Są nazywane bliznami zanikowymi (inaczej atroficznymi), ponieważ wnikają w głąb naszej skóry.

Czy mając cerę trądzikową można uniknąć powstawania blizn potrądzikowych i towarzyszących im kompleksów? Tak, ale należy przestrzegać kilku prostych zasad. Po pierwsze regularnie oczyszczać cerę, po drugie złuszczać naskórek oraz po trzecie jak najszybciej rozpocząć profesjonalną kurację antytrądzikową (konsultacja z lekarzem specjalistą, odpowiednia dieta, peelingi medyczne). Ale przede wszystkim nie możemy doprowadzać do zakłóceń gojenia się stanów zapalnych i ropnych towarzyszących trądzikowi, poprzez popularne wyciskanie „pryszczy”.

Strategia 1: mezoterapia

Trądzik jest męczący i bolesny, a zdrapanie krostki daje ulgę. Musimy jednak pamiętać, że tymczasowe ukojenie bardzo często skutkuje ryzykiem powstawania blizn potrądzikowych, z którymi później musimy się zmagać całe życie. Jeśli jednak już posiadamy blizny, najlepiej jak najszybciej rozpocząć leczenie. Medycyna estetyczna oferuje cały szereg zabiegów aktywnie wygładzających.
Na początek zła wiadomość: trudno jest pozbyć się blizn na zawsze. Blizna jest zmienioną tkanką skórną. W miejsce zdrowej skóry pojawia się tkanka zbudowana z włókien kolagenowych ułożonych w nieuporządkowany sposób. W ten sposób tworzy się struktura znacząco różniącą się od skóry właściwej i gorzej od niej unaczyniona, tym samym o znacznie mniejszej zdolności do odnowy komórkowej. Za to dobra informacja jest taka, że można je wyraźnie „zatuszować”. Jedną ze skuteczniejszych obecnie metod redukujących efekt „dziurkowanej cery” jest pewien rodzaj mezoterapii.
Zabieg polega na podawaniu małych ilości substancji leczniczej – punkt po punkcie na określonym obszarze twarzy za pomocą iniekcji. Dzięki temu, że preparat podawany jest dokładnie tam, gdzie powinien się znaleźć, efekt wygładzenia skóry uzyskujemy dużo szybciej niż innymi metodami. Mezoterapia intensywnie odżywia skórę i rozjaśnia cerę. Blizny po całej kuracji stają się ledwie widoczne. Zabiegi warto wykonywać w systematycznych cyklach, podtrzymując tym samym uzyskany efekt na dłużej.

Strategia 2: terapia skojarzona (peelingi medyczne + mezoterapia)

Skoro raz na zawsze nie możemy usunąć blizny, to trzeba z nią trochę popracować. Bardzo dobre skutki przynosi tzw. terapia skojarzona. Dobiera się ją indywidualnie do pacjenta, uwzględniając m.in. rozległość występowania blizn potrądzikowych, upodobania danej osoby oraz… możliwości finansowe, jakie chce ona przeznaczyć na kurację.
W przypadku głębszych blizn potrądzikowych, najczęściej wykonuje się peelingi medyczne połączone z mezoterapią. Z jednej strony peelingi złuszczają skórę i stymulują jej odnowę komórkową, co daje efekt „zrównania się” blizny z powierzchnią skóry. Z drugiej strony mezoterapia działa na zasadzie „uzupełniania”. Poprzez podanie wypełnienia głęboko pod bliznę, „wypychają” one ją na zewnątrz, wyrównując do naturalnego poziomu skóry. W rezultacie tych synergicznych działań spłycamy blizny i rozjaśniamy przebarwienia, przy jednoczesnym zwiększeniu napięcia skóry. Ważne, by rodzaj peelingu oraz mezoterapii został dobrany przez lekarza specjalistę, gdyż wtedy zmniejszymy ilość wizyt w salonie medycyny estetycznej, zniwelujemy działanie skutków ubocznych (zaczerwienienie i wrażliwość skóry) oraz przyśpieszymy osiągnięcie zadowalającego nas rezultatu końcowego.

Strategia 3: laser frakcyjny nieablacyjny

Skuteczność laserowego usuwania blizn potrądzikowych uzależnia się od struktury blizny oraz indywidualnych predyspozycji pacjenta, jak również od rodzaju lasera użytego do zabiegu. W zależności od jej głębokości, wykonuje się serię ok. 3-5 zabiegów w odstępach do 4 tygodni. Pod wpływem lasera skóra ulega całkowitej przebudowie. Jego światło jest wysyłane w impulsach pod postacią kolumn. Sprawia to, że w miejscu poddanym zabiegowi dochodzi do usunięcia nieprawidłowo zbudowanych włókien kolagenowych, a zatem do stymulowania odbudowy prawidłowego kolagenu.
Laser jednocześnie przebudowuje skórę i poprawia jej strukturę. Bezpośrednio po zabiegu skóra jest delikatnie zaczerwieniona, ale tylko przez około godzinę. Po tym czasie można nałożyć makijaż i wrócić do pracy. Nie ma śladu strupków, skóra jest delikatniejsza i jędrniejsza, kolorystyka cery wyrównana. Delikatne łuszczenie występujące po zabiegu jest niewidoczne dla otoczenia. Musimy jednak chwilę poczekać na rezultaty, bo wygładzenie skóry pojawia się stopniowo. Poprawę widać po każdym zabiegu, za to po całej serii blizna jest dużo mniej widoczna i bledsza.

Dr Urszula Brumer

Dr Urszula Brumer – lekarz medycyny estetycznej, autorka bloga www.urszulabrumer.pl, autorka wielu artykułów prasowych dotyczących medycyny estetycznej, właścicielka kliniki specjalizującej się w zakresie zabiegów preparatami autologicznymi Dr Urszula Brumer Medycyna Młodości – www.drbrumer.pl